AnkaCyganka & Przyjaciele na żywo

Lubię ten czas, kiedy można pokazać swoje produkty ludziom na żywo, nie tylko przez zdjęcie w Internecie. Dlatego z czystą satyfakcją ogłaszam, że rozpoczął się dla mnie sezon na „bywanie”. Na targach, kiermaszach, jarmarkach

 

To mój drugi seozn jarmarkowy. Poprzedni przyniósł mi wiele doświadczeń. Bywało świetnie, bardzo świetnie, ale bywało też bardzo, bardzo słabo. Nie oszukujmy się, wszyscy twórcy rękodzieła jeżdżą na tego typu imprezy, żeby sprzedawać i zdecydowana większość z nich temu właśnie służy. Sama byłam dotąd tylko na dwóch imprezach, na których z założenia tylko się „pokazywało”. Dlatego, naprawdę, dla większości osób, które decydują się na postawienie swoich kramów, miarą zadowolenia jest ilość gotówki, która po podliczeniu kosztów, pozostaje w kieszeni. Też się do tych osób zaliczam, ale… bywało i tak, że wracałam zadowolona z imprezy, na której straciłam. Sporo straciłam. Ale wynikło z niej coś bardziej wartościowego – znajomość, która do dzisiaj procentuje.

jarmark1

 

W zeszłym roku bywałam w Trójmieście wszędzie. Nie ominęłam chyba żadnej imprezy. Dopiero startowałam i traktowałam kiermasze i jarmarki nie tylko jako sposób na zarobienie, ale przede wszystkim na pokazanie się i sprawdzenie, czy moje rzeczy mogą się w ogóle komuś podobać na tyle, że chciałby za nie zapłacić. Okazało się, że tak. Tak, sprzedają się moje torby, gry, stroje! WOW! A do tego poznałam tylu wspaniałych ludzi, tylu Twórców, tak – Twórców z wielkiej litery, ponieważ to, co robią i z jaką pasją to robią, budzi cały czas mój wielki podziw. Te wszystkie znajomości procentują. Wszyscy sobie kibicujemy, wspieramy się i virtualnie i realnie, podsyłamy informacje o kolejnych imprezach, przekierowujemy klientów, po prostu pamiętamy o sobie, cokolwiek by to nie znaczyło. A czasami, kiedy imprezy okazują się niewypałem, handelek wymienny naszych „cacek” uchrania nas przed wpadnięciem w dołek 😉

Wymieniłabym kilku moich kolegów, ale jest ich tylu, że boję się kogokolwiek pominąć. 

Będę Wam informacje o nich przysyłała regularnie w Newsletterze, wystarczy, że zapiszecie się na niego podając imię i adres e-mail w formularzu w lewym górnym rogu strony. Warto! Warto ich poznać!

 

Ale wiecie, jakie znajomości są dla mnie szczególnie cenne? Moja konkurencja!

Renata – Renee Design i Aneta – Torebeczkowo okazały się miłymi, ciepłymi, mądrymi, ślicznymi dziewczynami z potężnym poczuciem humoru i… cudownym podejściem do biznesu – współpraca, zamiast konkurencji! Od jesieni ub.r. praktycznie wszędzie pojawiamy się w kompilacjach. Czyli zamiast wystawiać się każda osobno, patrzeć na siebie z byka i próbowac dyskredytować wzajemnie swój towar, my łączymy siły. Np. wynajmujemy jedno stoisko, albo dwa i je łączymy, wrzucamy na nie wszystkie swoje towary, sprzedajemy wspólnie i potem się uczciwie rozliczamy. Mamy niższe koszty, mamy więcej asortymentu na stoiskach, przyciągamy więcej klientów, więcej zarabiamy, a przy tym świetnie spędzamy razem czas. 

Jeśli więc czyta to ktoś, kto też pracuje jako Twórca, a nie wie, jak się ze swoją konkurencją oswoić, może niech spróbuje zamiast konkurować, współpracować. Ja polecam. 

A jeśli czytają to moi i dziewczyn potencjalni klienci – zapewniam Was, że to dla Was też ma ppozytywne skutki! Bo jeśli my mamy niższe koszty, to nie musimy myśleć o podnoszeniu cen. 

Same korzyści!

Jeśli chcecie zobaczyć na żywo efekty naszej współpracy zapraszam m.in.:

– 2 i 3 maja do Sopotu na MOLOFEST

– 10 maja do teatru Wybrzeże w Gdańsku na Seaside Fashion

– 30, 31 maja do Bydgoszczy naDRUKARNIA DESIGNU – targi mody i rękodzieła

– 14 czerwca parking Parku Handlowego Matarnia w Gdańsku – sponsorujemy Bieg po Rybę!

– od 25 lipca do 16 sierpnia na Jarmark Dominikański w Gdańsku

 Wszędzie czekamy na WAS! :)

Leave a Reply